Pływają w kopalni, Wiśle pod Wawelem, czy górskiej rzece. Jak ryby w wodzie czują się w falach Bałtyku. Morsy z „Białego Misia” są rozpoznawalnie nie tylko w Jastrzębiu, ale i poza jego granicami. To marka sama w sobie. O zaletach morsowania rozmawiamy z szefową Jastrzębskiego Klubu Morsów „Biały Miś” – Manuelą Antos.

Warto przeczytać:  Broni było pod dostatkiem i to jakiej! [ZDJĘCIA]