250 dni – tyle w delegacjach krajowych i zagranicznych miał spędzić w ciągu kadencji Rafał Trzaskowski. Budzi to oburzenie posłów PiS Pawła Jabłońskiego i Andrzeja Śliwki. Twierdzą, że delegacje prezydenta Warszawy to tak naprawdę kampania wyborcza i wycieczki zagraniczne na koszt podatnika. – Wzywamy pana Trzaskowskiego, żeby wziął się do roboty jako prezydent Warszawy – mówi Paweł Jabłoński.

Warto przeczytać:  Jastrzębski Węgiel przed ćwierćfinałem Ligi Mistrzów