Regulacja kwestii najmu krótkoterminowego

Regulacja kwestii najmu krótkoterminowego może wpłynąć na niewielki spadek cen mieszkań – oceniła w rozmowie z PAP ekonomistka dr Dorota Tokarska, odnosząc się do propozycji wprowadzenia rejestru takich lokali. Jej zdaniem przyczyni się to również do likwidacji luki podatkowej.

Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powiedziała w tym tygodniu, że potrzebne jest uregulowanie zasad najmu krótkoterminowego mieszkań w Polsce. „Mieszkania, które mogłyby służyć do normalnego życia, są wyciągane z rynku na usługi a la hotelowe. Jaki jest efekt? Ceny wynajmu długoterminowego rosną. Zmieńmy to. Po pierwsze, wprowadźmy rejestr lokali, które są wykorzystywane na Airbnb po to, żeby wyciągnąć je z szarej strefy. Po drugie, system podatkowy powinien zniechęcać do najmu krótkoterminowego, bo teraz niestety tak nie jest” — wskazała minister w nagraniu umieszczonym na platformie X.

Ekonomistka dr Dorota Tokarska z Wydziału Nauk Społecznych KUL, zapytana przez PAP o tę propozycję, zwróciła uwagę, że Komisja Europejska w listopadzie 2022 r. rozpoczęła prace nad zapewnieniem większej przejrzystości w zakresie wynajmu krótkoterminowego, w tym m.in. wsparcia władz publicznych w promowaniu zrównoważonej turystyki.

„Konsekwencją było przyjęcie w listopadzie 2023 r. porozumienia w sprawie propozycji, które mają zapewnić: rejestrację gospodarzy, większe bezpieczeństwo dla użytkowników, udostępnianie danych. W lutym br. przyjęto przepisy dotyczące wynajmu krótkoterminowego i teraz wszystkie kraje Unii Europejskiej mają dwa lata na ich wdrożenie” – podkreśliła.

Zdaniem ekspertki wynajem lokalu na krótki termin tylko nieznacznie wpływa na stawki wynajmu długoterminowego, bo te ceny – jak wyjaśniła – są przede wszystkim konsekwencją ryzyka kredytowego i ryzyka związanego z prawami najemcy, które ponoszą właściciele mieszkań.

„Te przepisy unijne mają na celu głównie zapewnienie przejrzystości i bezpieczeństwa – zarówno wynajmujących, jak i najemców. Chodzi np. o dostosowanie lokali do przepisów przeciwpożarowych, a także uregulowanie systemu płacenia podatków z tego tytułu” – wyjaśniła Tokarska dodając, że wynajem krótkoterminowy należy w Polsce do tzw. szarej strefy, czyli z reguły nie jest zgłoszony do opodatkowania.

Przypomniała, że stawka ryczałtowego podatku od przychodów z czynszu najmu wynosi 8,5 proc. „Rejestracja lokali do wynajęcia zapewni likwidację luki podatkowej” – stwierdziła ekonomistka.

Nawiązała również do pojawiających się komentarzy typu: „mieszkanie moja własność, mogę z nim robić, co chcę”. Jak porównała, „analogicznie, mój samochód to też moja własność, ale rynek taksówkarski jest uregulowany, bo ma zapewnić bezpieczeństwo i spełnianie przepisów”.

Za słuszną uznała też możliwość podejmowania decyzji o zakresie regulacji dotyczących wynajmu krótkoterminowego przez samorządy bądź wspólnoty mieszkaniowe. Jak wyjaśniła, chodzi głównie o względy turystyczne. „Dzięki obserwacji rynku władze lokalne będą wiedzieć, jakie jest zapotrzebowanie i będą mogły podejmować adekwatne kroki. Z drugiej strony to zwykli mieszkańcy – którym zależy na ciszy i spokoju w miejscu zamieszkania – co chwilę mają do czynienia w bloku z innymi wynajmującymi, a nie rzadko urządzającymi co wieczór imprezy” – zauważyła Tokarska.

Przekazała, że z polskich raportów i komentarzy analityków wynika, że po wybuchu wojny na Ukrainie rynek najmu w tym roku się ustabilizował, również wzrost cen najmu wynoszący – w zależności od miasta – 0,5-6 proc. rdr, uznaje się za stabilny.

„Zaś wzrost cen mieszkań bądź domów na rynku kupna-sprzedaży w wysokości 24 proc. nie jest kompletnie związany z rynkiem najmu krótkoterminowego, tylko z tym, co dzieje się w obszarze kredytów hipotecznych. Wzrosty są skokowe – związane w zeszłym roku z kredytem 2 proc., z kolei w tym roku z oczekiwaniem na kredyt 0 proc.” – wyjaśniła ekspertka.

Podkreśliła, że według szacunków w Polsce brakuje około miliona mieszkań, przy czym jest o ponad milion więcej mieszkań niż samych gospodarstw domowych. „Czyli tak naprawdę około dwóch milionów mieszkań na polskim rynku nieruchomości to są mieszkania, które zostały kupione pod wynajem” – zauważyła.

W jej ocenie zaostrzenie przepisów dotyczących najmu na krótki termin najprawdopodobniej spowoduje, że część osób, która kupiła mieszkania w celach zarobkowych, zrezygnuje z tego z powodu mniejszych przychodów związanych z obowiązkowym opodatkowaniem czy dostosowaniem lokalu do wymaganych standardów.

„Tym samym braki mieszkaniowe się zmniejszą, bo będzie ich więcej na rynku kupna-sprzedaży. W konsekwencji regulacja kwestii najmu krótkoterminowego może wpłynąć na niewielki spadek cen mieszkań” – oceniła Tokarska.